ju
Jeszcze w ubiegłym miesiącu władze bydgoskiego portu spore spadki w liczbie obsłużonych pasażerów tłumaczyły efektem OLT Express. Teraz już jednak wymówki nie ma, bowiem w sierpniu OLT nie realizował już lotów, a mimo to statystyki nadal są słabe. A będzie jeszcze gorzej, jeśli lotnisko nie poradzi sobie z luką po Locie, który kasuje trasę do Warszawy. Wówczas port pozostanie z jedną linią regularną i czarterami. Obecnie lotnisko obsługuje 6 połączeń przewoźnika Ryanair i 10 połączeń czarterowych.
Utrzymanie połączeń lotniczych realizowanych przez PLL LOT z Bydgoszczy do Warszawy kosztowało marszałka województwa kujawsko-pomorskiego 4,7 mln zł rocznie. Urząd Marszałkowski ogłosił już przetarg na nowego przewoźnika. Otwarcie ofert zaplanowano na 16 października. Przedstawiciele województwa wymagają minimum 18 połączeń tygodniowo do portu obsługującego minimum 8 milionów pasażerów na samolotach z minimum 30 miejscami. Nie musi to być więc port w Warszawie, choć widać wyraźnie, że przedstawicielom bydgoskiego lotniska zależy na połączeniu z hubem przesiadkowym. Eksperci przekonują, że obsługiwanie trasy przez inną firmę niż LOT przy milionowych dopłatach nie ma sensu.
Od początku roku bydgoskie lotnisko obsłużyło w sumie 269 205 podróżnych. To o 0,3 procent więcej w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku.